Mam jedno małe ogłoszenie : niedawno założyłam kolejnego bloga z opowiadaniem. Byłoby mi ogromnie miło, gdybyście zechcieli wejść, sprawdzić i skomentować!
Opowiadanie jest w całości mojego autorstwa ( pomysłu ). Chwilę czekałam, aby was o tym powiadomić, ale uznałam, że już najwyższy czas!
O czym piszę?
Pozwólcie, że wkleję informacje o blogu:
Tytuł: Sham Time
Autor: Mien'harel
Szablon: Panda grafic
Kategoria: Szkolne, thriller, komedia, romans,
j
TNT College to placówka znana na całym świecie. Słynie ze skutecznych metod
nauczania oraz powiązań politycznych. Od lat szkołą zarządzają siostry zakonne,
dbając o jej prestiż.
Studenci jednak się niepokoją. Co skrywa w sobie
dziwaczny rozkład?
Maxwell wraz z przyjaciółką z dzieciństwa,
Victorią, oraz przyjaciółmi z TNT College próbują rozwikłać zagadkę. Czy brat
Albert, nowo mianowany następca siostry Dorotei ma z tym coś wspólnego? A sama siostra
Dorotea?
Co skrywa się za wysokimi murami uczelni?Victoria Läckberg doczekała się nawet Fan-artu!
Na blogu znajdziecie również one-shoty ( bądź two-shoty ) oraz wiersze!
Na razie opublikowany został prolog. Rozdział 1 już w drodze! :D
Polecam zwłaszcza fanom akcji, kryminału i ( uwaga ) romansu w wersji dziewczyna-dziewczyna, a także komedii.
Dla zachęty wstawiam również kawałek Prologu:
Victoria zdecydowanie miała w sobie to „coś".
Wyobraź sobie, drogi
czytelniku, osobę o nieposkromionej chęci realizacji. Szalonej osobowości.
Potrzebie niesienia pomocy. Wręcz bezczelnie ambitną.
A teraz przenieś to wszystko na postać.
Zamknij oczy.
Długie, kasztanowe włosy.
Ciemne, okrągłe oczy.
Brzmi dobrze, racja?
By zachować pozytywnie wywarte wrażenie, należałoby
poprzestać na wymienionych punktach.
Lecz cóż byłby ze
mnie za narrator, gdybym skrywał przed tobą prawdę?
Tak więc, Victoria
zdecydowanie posiadała w sobie to „coś".
Jednak tym „czymś"
zdecydowanie nie był wygląd.
— Vicky?
Dziewczyna spojrzała
na rozmówczynię. Siedząc na miejscu pasażerskim, czuła się cokolwiek nie na
miejscu. Przyzwyczaiła się do tylnych siedzeń, gdzie w spokoju mogła obserwować
pozdrawiające ją lasy. W myślach wielokrotnie przeklinała Patrika i jego pracę
dorywczą.
„Kiedyś cię dorwę,
Patrik. Dorwę, ubiję, zakopię i ponownie ubiję".
Czasami było to: „ Boże, za jakie grzechy", a niekiedy „muszę
kupić nową pastę. Cuchnie mi z buzi."
— Tak?
Spojrzała
niecierpliwie na rodzicielkę. Krótko ścięte włosy, zawijane przy końcach,
delikatnie łaskotały jej blade policzki. Chwyciła jasny kosmyk i włożyła go za
ucho. Nie spuszczając wzroku z drogi, cicho zapytała.
— Jesteś pewna, że
chcesz tam jechać? Jest przecież wiele uczelni, które cię przyjmą. Masz takie
dobre oceny, wiesz. Nie musisz się ograniczać.
Victoria skubała niedbale rękawy przydługiego, białego
swetra w niebieskie kropki. Spuściła głowę udając, jak bardzo wciągnęło ją nowe
zajęcie.
Jak tylko znajdę czas to wezmę się za czytanie :D
OdpowiedzUsuń~Nisha... nie chciało mi się logować.
Hej! Właśnie na WS pojawiła się ocena twojego bloga. Znajdziesz ją tu: KLIK
OdpowiedzUsuńZapraszamy do czytania i, oczywiście, dyskusji. :)
Pozdrawiamy,
Skoiastel i Dhaumaire